Pełna nazwa Bangkoku w języku tajskim brzmi: กรุงเทพมหานคร อมรรัตนโกสินทร์ มหินทรายุธยามหาดิลก ภพนพรัตน์ ราชธานีบุรีรมย์ อุดมราชนิเวศน์ มหาสถาน อมรพิมาน อวตารสถิต สักกะทัตติยะ วิษณุกรรมประสิทธิ์, czyli Krung Thep Mahanakhon Amon Rattanakosin Mahinthara Ayuthaya Mahadilok Phop Noppharat Ratchathani Burirom Udomratchaniwet Mahasathan Amon Piman Awatan Sathit Sakkathattiya Witsanukam Prasit (posłuchaj ), co w tłumaczeniu oznacza:
Miasto aniołów, wielkie miasto [i] rezydencja świętego klejnotu Indry [Szmaragdowego Buddy], niezdobyte miasto Boga, wielka stolica świata, ozdobiona dziewięcioma bezcennymi kamieniami szlachetnymi, pełne ogromnych pałaców królewskich, równającym niebiańskiemu domowi odrodzonego Boga; miasto, podarowane przez Indrę i zbudowane przezWiszwakarmana.
Wszędzie widoczne takie specyficzne ołtarzyki.
Jestem b. zmęczony a może to jet lag. Zawsze na wschód jest gorzej. Odpoczyw poźniej wybierzemy się spenetrować okolicę. Bardzo parno temp. 34'. Większość miejscowych chodzi w długich spodniach. Ja nie będę.
Wszechobecne Tuk-Tuki, trójkołowy, tani środek transportu. Alternatywą są motocykle lub skutery i tanie taksówki.
W różnych miejscach - publicznych i prywatnych stoją ołtarze i oltarzyki, przy których Tajowie się zatrzymują i modlą zapalają też kadzidełka.
To ołtarzyk na terenie restauracji
Street food - w tym miejscu raczej tylko dla miejscowych.
Salon Rolls-Roys
Portrety króla i królowej Tajlandii wiszą wszędzie, w prywatnych firmach, sklepach, restauracjach itd.
Nie przymusowo. Tatowie ich kochają.
SIAM Shopping Center -ekskluzywne, ze światowymi markami z każdej dziedziny. Przy okazji- dawna nazwa Tajlandii to Syjam.
Czekamy na kolację w knajpce niedaleko hotelu. Niestety danie, które wybrałem mi nie smakowało, w odróżnieniu od zupy i makaronu z warzywami po tajski. Skądś to znam.
Durian jest owocem o okropnym zapachu i jest zakaz wnoszenia go do hoteli, samolotów i innych środków transportu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz